72-letni Edward już 22 lata temu zerwał z dotychczasowym życiem i osiedlił się na górce w centrum Wrocławia, która powstała na powojennym gruzowisku. Edward żyje bez prądu, pieniędzy i bieżącej wody. Zbudował dom na skarpie, dba o towarzyszkę swojej codzienności - psa Tinkę. Od wielu lat samotnie i wytrwale kopie malowniczy wąwóz.