Uważam, że zarówno pierwsza jak i druga część były żałosne. Wszystkie sceny z walką
omijałam, na to się nie dało patrzeć, jak człowiek z żelaza o imieniu Chulbul jednym
paluszkiem sprawia, że ludzie fruwają w powietrzu, czy nic się z nim nie dzieje, gdy ktoś go
uderzy.. A na końcu i tak wszystkich zabija bez...