Po po Śmierci "K" wszystko zaczęło się dziać tak jakby ten nigdy nie istniał, za wyjątkiem Agenta "J" który go jednak pamiętał. A przecież skoro trafił do Agencji przez "K" to nie powinien tym samym w ogóle być "facetem w czerni".
Nie wiem czy dobrze Cię rozumiem, ale może to jest odpowiedzią:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_dziadka