Uwielbiam musicale,ale ten jest jednym z najsłabszych jakie widziałem.Muzyka hałaśliwa bez ani jednej melodii wpadającej w ucho i słabiutkie "kwestie śpiewne" to zabójstwo dla takiego gatunku jakim jest musical.Aż mi się nie chce wierzyć,że ten sam facet wyreżyserował taki genialny film jak "Chicago",nawet nie ma co do siebie porównywać tych dwóch musicali.Co do samej fabuły,to delikatnie mówiąc nie chwyta ona widza za serce,a wręcz momentami zwyczajnie przynudza,ciekawsze momenty można policzyć na palcach jednej ręki.
Ja również. Też uwielbiam musicale, a poza tym po takiej obsadzie naprawdę można było spodziewać się czegoś na najwyższym poziomie - więc rozczarowanie jest tym większe :/
Dokładnie. Duży potencjał (polemika z baśniami braci Grimm, obsada, baśniowy klimat) kompletnie zmarnowany. Film nudny jak flaki z olejem i od pewnego momentu tylko sprawdzałam, ile jeszcze minut zostało do końca.
Niestety miałem podobnie. Zrobiłem sobie dzień wolnego, z powodu choroby. Z początku myślałem, że to dlatego tak odebrałem ten film, ale to nie to. Film może nie aż taki zły w mojej opinii, było fajnie do momentu w którym wszystko sie rozwiązało, gdy para znalazła juz ostatni element, ksieciowie znalezli swoje ksiezniczki, w królestwie świetowali ludzie. Tu powinien sie skonczyc film, niestety pociagneli go dalej, spowrotem do tego lasu, gdzie juz naprawde nie chcialo mi sie tego ogladać.
Pod względem muzycznym film bardzo kiepski. Cała reszta jest w porządku, ciekawa treść, jest nawet specyficzny klimat.
Ale co z tego skoro to miał być musical ? A w musicalu najważniejsza powinna być muzyka, a ta jest dobra dla osób którym "słoń nadepnął na ucho".
mnie "słoń nadepnął na ucho" i dla mnie też to było straszne. Jeszcze nigdy nie oglądałam musicalu z tak okropną muzyką. Przed chwilą skończyłam oglądać i niestety boli mnie głowa od tych piosenek
Denerwujący ten film jest. Wyłączyłam po 32 minutach, nie dałam rady. Miałam wrażenie jakby ktoś robił na chama musical ze zwyczajnej baśni, jakby jakiś facet za za kamery cały czas natrętnie szeptał: "ale śpiewaj te kwestie, nie mów tylko śpiewaj"! Irytujący całokształt z dobra obsadą, jedynie miło mnie połaskotało w ucho intro Wilka, ale tylko przez chwilę. NIE POLECAM
Dziękuję za info że to jest musical . Już planowałem gdzie go obejrzeć ..... a tak problem z głowy . Z musicali najbardziej lubię ......Czterech pancernych i psa...:-)
Podpisuję się rękami i nogami :d bardzo zawiodłam się na tym filmie. Występy wokalne (poza Wilkiem i niektórymi piosenkami Wiedźmy) są tak boleśnie nijakie i przeciętne, że mam wrażenie, że grupka zgarniętych z chodnika przechodniów zaśpiewałaby to na podobnym poziomie, jakby tylko trochę poćwiczyła. Obejrzałam głównie dla Deppa i on sam mi się podobał, ale reszta wypada naprawdę słabo :x
Totalne rozczarowanie. Co to było???!!! Jakaś idiotyczna mieszanina wszystkich bajek, bez ładu i bez sensu. Prawie brak dobrej muzyki. Piosenki nie śpiewane, ale przeważnie deklamowane przez amatorów. To jakaś kpina z musicalu. Dałbym jeden, ale zdjęcia były naprawdę przepiękne i dlatego 3/10.
ale ten film jest przeciez adaptacja broadwayowskiego musicalu i jako calosc jest calkiem sensowny xd
Jeżeli tak oceniasz zlepek niespójnych, chaotycznych scen z beznadziejną muzyką i zerowym śpiewem- to twoja sprawa. Dla mnie ten gniot jest nieporozumieniem, reklamowanym na siłę przez jakąś grupę producentów-cwaniaków.
zlepkiem niespojnych, chaotycznych scen z beznadziejna muzyka mozna nazwac obecnie polowe filmow, ktore wyswietlane sa w kinach xdd into the woods jest przemyslana i spojna historia inspirowana m.in. basnami bracmi grimm xd poza tym to jest przede wszystkim komedia a nie typowy musical w stylu les mis, wiec chill
Także się zgadzam. Film ratowała jedynie Emily Blunt, no i Meryl Streep. ale ogólnie duże rozczarowanie...
A to i tak jedna ze słabszych ról Blunt, trochę grała jedną miną/manierą cały film.
Film bardzo słaby, ale zdjęcia, scenografia i kostiumy piękne. Poza tym Wiedźma i Wilk to jedyne ciekawe postaci, reszta jest bezbarwna.
Zgadzam się w zupełności. Aktorzy męczą się z tym piosenkami niesamowicie. I żadna z nich nie wpada w ucho. Ja rozumiem że to baśń , ale ruch w tym lesie jest większy niż na Marszałkowskiej.