Nigdy bym nie pomyślał, że za scenariusze do "Króla lwa", "Pięknej i bestii" (2 piękne historie) oraz do najnowszej wersji "Alicji" (gdzie fabuła jest najsłabszym elementem) odpowiada ta sama osoba...Cóż, jak widać Linda Woolverton najlepsze czasy ma już za sobą.
Król Lew jest uznawany za najlepszy film Disney'a. Mnie trochę to dziwi. Owszem, wspomnienia z dzieciństwa, poważne tematy w utworze dedykowanym przede wszystkim najmłodszym ale czegoś mi tu brakuje... Za to brawa dla tej pani za stworzenie kilku moich ukochanych dzieł do których wracałam setki razy. Dziwne, ze po takich przebojach napisała tak niewiele, co nie?
O wreszcie ktoś, kto podziela moje zdanie. "Alicję..." załatwiła na amen tym scenariuszem. Swoją drogą po "Czarownicy" też oczekiwałem więcej, jednak tu tak naprawdę położyła tylko zakończenie. Dobrze, że chociaż "Kopciuszka" dali do napisania komuś innemu, więc może będzie wreszcie jakiś film z dobrą fabułą.
pogięło was :P Linda poszła w stronę czystego geniuszu i jest to moja ulubiona osoba pisząca scenariusze do bajek. Czarownicą udowodniła, że pisze najlepsze scenariusze. Genialne zakończenie. Alicja to wspaniała bajka jest. A przede wszystkim przekaz w tych jej bajkach jest wspaniały i wyjście poza utarte ścieżki, co zmusza do własnych analiz i przemyśleń.