"SERPICO",
"Nocny kowboj",
"POWRÓT DO DOMU",
"Dzień szarańczy"
to filmy tematycznie tak różne,
a jednoczesnie tak głęboko realistyczne, wiarygodne, przejmujące,
aż trudno uwierzyć, że WALDO SALT zaczynał od bezpretensjonalnych, nierealnych komedyjek typu "FILADELFIJSKA OPOWIEŚĆ".
A potem swymi tekstami zmieniał kino, dał mu taki zastrzyk realizmu.
Dzięki Waldo.
Jesteś wielki.