wie ktoś w którym odcinku Chloe poznaje prawdę o Clarku ?
Sezon 4 odcinek 12 moim zdaniem najgorszy odcinek z całej serii ... fajnie się wszystko zapowiadało ale koniec odcinka do bani
tak, ponieważ uważam ,że można było bardzo fajnie pociągnąć ten motyw ... a tak poza tym to w jego związku z Laną a nie razu nie widziałem aby Clark kogoś tak kochał jak Alicie
kochał ją bardziej od Lany bo też była inna i wiedziała o jego tajemnicy, przed Laną musiał się ukrywać. Też sądzę że uśmiercenie jej było głupotą
Lana była jego największą miłością, dopóki nie poznał Lois , i tyle w temacie, panowie, a tamto pomiędzy nim a Alicią było zwykłym romansem, wręcz zauroczeniem, ogladałem ten serial tyle razy i wiem co mówie,uwierzcie Lana Lang i Lois Lane jego największe miłości, nawet czasami zastanawiam sie ktorą bardziej kochał, ale cóż to to tylko serial, ale jak go bardzo zapadł mi w pamięci, tego nic nie zmieni. Pozdrawiam wszystkich fanów Smallville, jak i Supermena :)
Po prostu w życiu różnie bywa i fajnie że to pokazali, tzn. rzadko komu wychodzi happy end z pierwszą miłością, w dodatku z czasów szkolnych, to że ktoś nam się podoba w liceum nie oznacza jeszcze, że będziemy z tą osobą szczęśliwi (Clark i Lana jako para byli po prostu strasznie irytujący). W Lois zakochał się jak byli już dorosłymi ludźmi, jak to się mówi "po przejściach i z problemami", no i zaczynali od przyjaźni. Ja sądzę, że Lana podobała mu się naturalnie jako najładniejsza dziewczyna w szkole, ale moim zdaniem on sobie bardziej wmawiał tę miłość i uparł się na nią (sama coś podobnego przechodziłam, wydawało mi się, że tylko z jednym będę szczęśliwa, a że koleś był nieosiągalny, to dopiero po czasie dotarło to mnie, że ma nieźle poryte w życiorysie ;)
A co? okazał się psychopatą, który porywał kobiety i zmuszał je do różnych rzeczy? wiele osób posiada różną przeszłość, kobiety tak samo, to nie znaczy że jeśli ktoś nabroił za młodu, to od razu ma poryte w życiorysie. Jakby każdy facet, wiedział co kobieta robiła za młodu, to także by się zastanowił czy to aby na pewno ta....( a jednak miłość a raczej biologia zwycięża)kobiety często ukrywają wiele, wiele rzeczy ze swojej przeszłości przed przyszłymi mężami, zwłaszcza mężami aby nie wypaść w ich oczach źle. Jakby każdy, każdego oceniał po przeszłości, to powstała by anomalia społeczna.
Życie mnie nauczyło że przeszłość nie ma żadnego znaczenia, liczy się jaki jesteś tu i teraz. Istnieje coś takiego jak PRZEBACZENIE i poznanie historii tej osoby a i wtedy, osądzać czy oceniać nie powinnyśmy.
Jeśli ta osoba tu i teraz zmieniła się na lepsze to należy jej się druga szansa. Tylko że kobiety często szukają księcia z bajki co jest moim zdaniem totalną głupotą.
Szczerze mówiąc, nie wiem, jaki związek ma to co napisałeś z moim komentarzem. To twój wybór, że otaczasz się takimi ludźmi, masz to na co się zgadzasz. Powodzenia.
W czwartym sezonie widziala ze Clark ma super moce ale az do poczatku piatego sezonu nie powiedziala o tym Clarkowi.